czwartek, 20 lutego 2014

Od Yummey c.d Ciberspacio


Otarłam łzy. On naprawdę był bardzo troskliwy i taaakiii słodki. Miałam ochotę powiedzeć mu co czuję, ale... nie znałam go za dobrze i on też mnie nie znał.
- To ja już sobie pójdę... - odwróciłam się, lecz usłyszałam jak basior krzyknął :
- Zaczekaj!
- Niby dlaczego? - odpowiedziałam i odwróciłam się.
- Powiedz, czy nie przeszłabyś się na spacer? - zapytał - Słońce świeci, ptaki śpiewają... Więc niby dlaczego miałabyś spędzić ten dzień, w domu? No chodź! Zobaczysz będzie fajnie... - nalegał
- No dobra... - zgodziłam się - A co mi tam...
- No to gdzie, sobie panna zarzyczy iść? - powiedział szarmancko
- Hmm... Może nad wodospad? Słyszałam że o tej porze roku jest tam bardzo pięknie... - rozmarzyłam się
- Jak panna, sobie życzy - znowu to zrobił


Ciberspacio? Co było dalej ?

Powitajmy nową waderę - Rochelle !

http://i.pinger.pl/pgr256/6429fafa001bc26b49a6e49a/brazowa_wilczyca.jpg
Imię: Rochelle(czyt. Fran. Roszel)
Płeć: wadera
Wiek: 300(3 w wilczych)
Żywioł: woda
Moce: woda( potrafię robić z niej różne żeczy a także się nią bronić i atakować) ,widzenie przeszłości, teraźniejszości i przyszłości, ożywianie( nie tylko martwych ale także ze zdjęć),
Umiejętności: poruszanie się bezszelestnie, świetny atak z zaskoczenia oraz potrafię rozwiązać spory
Charakter:lojalna opiekuńcza miła zmysłowa lubę przygody, wyzwania nie poddaję się lubię dzieci i jestem romantyczką
Stanowisko: opiekunka szczeniąt
Partner/ka: nikt narazie ale podoba mi się Viento Azul
Rodzina : mam matkę ale w innym stadzie
Towarzysz : jej toważyszem jest woda. Ona uspokaja i pociesza
Historia w skr.: gdy władzę w stadzie przejoł inny basior chciał zabić wszystkie młode aby samice weszły w ,,ruję''
Inne zdjęcia: Podczas zimy
Opiekun: wiktoriakola

Od Marion c.d Ciberspacio

  -Rasizm.....-powiedziałam.
  -Co?
  -Rasizm jest w tych czasach!
  -Prawda.
  -Wszystko wina Tuska.....-zaśmiałam sie.

<Ciberspacio? Wszystko tu TUSK!>

Od Ciberspacio c.d Marion

-Co tam stanowiska! - zakrzyknąłem - Olać wszystko!
-Nie mogę...
-Możesz. Tak właściwie to co daje ci to chore stanowisko? Tylko musisz być poważna i wgl.
-? - spojrzała na mnie pytająco.
-Mówię, że nic z tego nie masz. Nawet dobrze się bawić nie możesz bo jesteś tą nienormalną betą. - mruknąłem - Wszyscy powinni być równi, a nie...

<Marion? HAHAHAH XD>

Od Ciberspacio c.d Rozy

-Nie ogarniam się w tych terenach... - spojrzałem krzywo.
-To tam, na wprost.
-No dobra. To idziemy? - zawołałem ochoczo.

<Roza? Nie tylko tobie szwankuje... =/>

Od Rozy c.d Ciberspacio

- Zgadzam się z tobą. Ale pamiętaj, że można powtórzyć ten sam błąd.
- Masz rację. Przejdziemy się? - zaproponował
- Chętnie. Może nad Tajgę? - Ciber kiwną głową na tak. 

Ciberspacjo? Wena mi szwankuje