Było gorąco ale trzeba było to przetrwać. W końcu po chwili odpoczynku w cieniu palmy dostałam głupawki więc by ją stłumić zaczęłam biegać po czym weszłam do wody na chwilę by się schłodzić. podeszłam do Miran otrzepałam się i popatrzyłam na nią z zadowoleniem.
-Ej!! -krzyknęła i wstała.
-Co? Ja tylko cię schłodziłam.
Miran westchnęła i ja zrobiłam to samo. Nagle usłyszałam ciche burknięcie to był mój brzuch.
-Miran.
-Co?
-Mój brzuch woła ofiary w postaci mięsa.
-Hahaha. No to idziemy na dużą łąkę.
Na dużej łące upolowałyśmy jelenia był na tyle duży, że starczył na dwa głodne wilcze brzuchy.
Miran ten pokarm postanowiła w spokoju strawić mi jednak się to nie uśmiechało nie po to jest dzień by leżeć i spać.
-Wstawaj Śpiąca Wadero! Rusz ten ogon!
<Miran? pokarz, że znasz tereny>
środa, 5 marca 2014
Od Miran c.d. Dariny
-Może na Słoneczną Plażę?-zaproponowałam
Wadera kiwnęła głową i ruszyłyśmy w drogę. Pogoda była śliczna jak na jesień więc nie zamierzałam odpuścić i puki jeszcze jest słońce pobiegać w jego promieniach. Było naprawdę ciepło więc Darnia wskoczyła do morza.
-Na co ty jeszcze czekasz?-zawołała wkurzona
Po chwili dowiedziałam się dlaczego. Gdy tylko weszłam dostałam mocne CHLUP!
-O ty....czekaj ja łatwo nie odpuszczam.
Tak więc rozgrywała bitwa wodna nr 2. Wygrywałam! Niestety do czasu-,-. Byłam tak padnięta że tylko wyszłam z wody i klapnęłam na piasek.
-No ej! Już padasz?!-zawołała uśmiechając się złowieszczo
-Daj mi chwilkę...-wydyszałam
Darina klapnęła obok mnie, i tak leżałyśmy patrząc na niebo.
-Ty paczaj! Rybka!-zawołałam pokazując chmurę która moim zdaniem naprawdę przypominała to zwierze
-Rzeczywiście...a tu jest królik-wskazała chmurkę
-Nom, sweet. Widziałaś kiedyś słonia?
-Nie....
-Tom paczaj!-pokazałam kolejne zwierze
Siedziałyśmy tak i gapiłyśmy się na te wszystkie cuda i śmiałyśmy się między innymi z kangura bez nogi XD.
Nadchodziło południe, było tak gorąco że schowałyśmy się w cień.
-To co teraz robimy?
<Darina? teraz ty kombinuj milordzie^^>
Wadera kiwnęła głową i ruszyłyśmy w drogę. Pogoda była śliczna jak na jesień więc nie zamierzałam odpuścić i puki jeszcze jest słońce pobiegać w jego promieniach. Było naprawdę ciepło więc Darnia wskoczyła do morza.
-Na co ty jeszcze czekasz?-zawołała wkurzona
Po chwili dowiedziałam się dlaczego. Gdy tylko weszłam dostałam mocne CHLUP!
-O ty....czekaj ja łatwo nie odpuszczam.
Tak więc rozgrywała bitwa wodna nr 2. Wygrywałam! Niestety do czasu-,-. Byłam tak padnięta że tylko wyszłam z wody i klapnęłam na piasek.
-No ej! Już padasz?!-zawołała uśmiechając się złowieszczo
-Daj mi chwilkę...-wydyszałam
Darina klapnęła obok mnie, i tak leżałyśmy patrząc na niebo.
-Ty paczaj! Rybka!-zawołałam pokazując chmurę która moim zdaniem naprawdę przypominała to zwierze
-Rzeczywiście...a tu jest królik-wskazała chmurkę
-Nom, sweet. Widziałaś kiedyś słonia?
-Nie....
-Tom paczaj!-pokazałam kolejne zwierze
Siedziałyśmy tak i gapiłyśmy się na te wszystkie cuda i śmiałyśmy się między innymi z kangura bez nogi XD.
Nadchodziło południe, było tak gorąco że schowałyśmy się w cień.
-To co teraz robimy?
<Darina? teraz ty kombinuj milordzie^^>
Od Dariny c.d Miran
Wtedy dopiero przekonałam się jak Miran naprawdę lubi maliny. Nie znałam drugiego takiego wilka.
-Smacznego- powiedziałam.
-Dzięki- powiedziała wadera oczywiście nie odrywając się od jedzenia.
Dopiero po parunastu minutach oderwała się od tych malin a pysk cały miała różowy no niech mi ktoś powie jak tu się nie śmiać.
-Skończyłaś już? Najadłaś się?- spytałam z lekkim chichotem próbując zachować powagę.
-Tak. - odpowiedziała z dumą i poważną miną.
Wtedy wybuchłam jej różowy pysk i ta powaga to było po prostu komiczne.
-Chodzimy nad jezioro no wiesz to z wodospadem.-powiedziałam-po kąpiemy się a ty umyjesz pysk.
-Dobrze. Chodź milordzie.-odpowiedziała wadera.
-Więc ruszajmy milejdi.
I ruszyłyśmy teraz w tym samym czasie. Pod koniec drogi Miran złapała kolka więc zwolniłyśmy.
W końcu usłyszałyśmy szum wodospadu był wyraźny i głośny.
-Już jest ok. Kto ostatni ten zdechły jeleń!!! -krzyknęła wadera i znowu pognała.
Ja zamieniłam się w konia i pognałam za nią.wskoczyłyśmy do wody w tym samym momencie.
Bawiłyśmy w wodzie się za dobrze by się kłócić kto pierwszy.
Po kąpieli i umytymi pyszczkami wyszłyśmy z wody.
-No to gdzie teraz idziemy?-spytałam.
<Miran? wymyśl ciekawe miejsce>
-Smacznego- powiedziałam.
-Dzięki- powiedziała wadera oczywiście nie odrywając się od jedzenia.
Dopiero po parunastu minutach oderwała się od tych malin a pysk cały miała różowy no niech mi ktoś powie jak tu się nie śmiać.
-Skończyłaś już? Najadłaś się?- spytałam z lekkim chichotem próbując zachować powagę.
-Tak. - odpowiedziała z dumą i poważną miną.
Wtedy wybuchłam jej różowy pysk i ta powaga to było po prostu komiczne.
-Chodzimy nad jezioro no wiesz to z wodospadem.-powiedziałam-po kąpiemy się a ty umyjesz pysk.
-Dobrze. Chodź milordzie.-odpowiedziała wadera.
-Więc ruszajmy milejdi.
I ruszyłyśmy teraz w tym samym czasie. Pod koniec drogi Miran złapała kolka więc zwolniłyśmy.
W końcu usłyszałyśmy szum wodospadu był wyraźny i głośny.
-Już jest ok. Kto ostatni ten zdechły jeleń!!! -krzyknęła wadera i znowu pognała.
Ja zamieniłam się w konia i pognałam za nią.wskoczyłyśmy do wody w tym samym momencie.
Bawiłyśmy w wodzie się za dobrze by się kłócić kto pierwszy.
Po kąpieli i umytymi pyszczkami wyszłyśmy z wody.
-No to gdzie teraz idziemy?-spytałam.
<Miran? wymyśl ciekawe miejsce>
Opowiadania!
Ostatnio zauważyłam, że glenee odeszła ( ? )
A familoso nie ma :/
Więc teraz opowiadania wysyłajcie do mnie ( kimeki ) oraz do dwóch superowych dziewczyn które mi chcą pomóc : Luna6669 i smutaz1
A familoso nie ma :/
Więc teraz opowiadania wysyłajcie do mnie ( kimeki ) oraz do dwóch superowych dziewczyn które mi chcą pomóc : Luna6669 i smutaz1
Dziękuje ~ Luna
Subskrybuj:
Posty (Atom)