-Wstawaj śpiąca wadero! Rusz ten ogon!-krzyknęła Darina
-No daj mi jeszcze chwilkę...-chciałam chociaż zmrużyć na chwilkę oczy, jednak po chwili oberwałam z łapy wadery
-Nie odpuszczę tam łatwo..
Westchnęłam i podniosłam się.
-Może do Wodospadu Tajemnic...
-Wolę do Lasu szczęścia i nieszczęścia-weszłam mi w słowo wadera
-Niech ci będzie.-mówiąc to ruszyłam a tuż obok mnie szła Darina
Było naprawdę gorąco, więc zaszłyśmy na chwilkę do Lasu Mrozu. Właściwie chętnie bym tam została ale wadera poganiała mnie, więc nie zabawiłyśmy tam długo.
-Daleko jeszcze?-pytała po chwile Darina
-Jeszcze kawałek..-próbowałam ukryć irytację przy każdym jej pytaniu
W końcu jednak z daleka zobaczyłam znajome drzewa, więc poinformowałam moją towarzyszkę że już prawie jesteśmy.
-No nareszcie!-odetchnęła
Właściwie mogłabym włóczyć się w stronę lasu jeszcze z godzinę ale Darina zaczęła biec więc mogłam tylko pomarzyć.
-To jak? Sprawdzamy przyszłość?-spytała podekscytowana wadera
Po ostatnich wydarzeniach właściwie uciekłabym z tond gdzie pieprz rośnie, ale nie mogłam dać tej satysfakcji Darinie więc odpowiedziałam.
-Ok, ale ty pierwsza.
-Spoczko.-mówiąc to wadera podeszła i spojrzała w jeziorko
<Darina? cóż tam zobaczyłaś?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz