czwartek, 6 marca 2014

Hunter c.d. Chuntian

- Za późno, idziemy! - I pobiegłem
Nie minęła nawet minuta, a Chuntian krzyknęła:
- Huuuuuuunter stóóóóóój!!!
Stanąłem, a ona zeskoczyła z moich pleców. Zaczęło jej się kręcić w głowie i upadła, ale ja ją złapałem i odszedłem parę kroków.
- Nie idziesz? - spytałem podchodząc do niej, ale coś na mnie skoczyło, powalając mnie na ziemię. Ostatnie słowo, które słyszałem to krzyk Chuntian:
- Hunter!
Widziałem jeszcze czyjeś łapy... pomyślałem szybko, że mógł być to Koyshay, czy jakoś tak, a potem zemdlałem...


<Chuntian? Zanim oderwiesz mi wszystkie kończyny i wyślesz je do różnych krajów, wiedz, że przepraszam Cię, że tyle musiałaś czekać...>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz