W wodzie czułam się najlepiej, w koncu to był mój żywioł. Basior wydawał się być cały czas jakiś pochmurny i poważny, za poważny. Wyszłam z wody otrzepując się. Małe kropeli wody padły na niego.
-Ej- warknoł
-Sorki- zachichotałam. Chciałam jakoś rozruszać basiora aby było ciekawiej. Szkoda tylko że niewiedzialam jak.
-Chodźmy moze zapolować. Jestem głodna jak wilk- uśmiechnełam się.
<Viento Azul?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz