wtorek, 25 lutego 2014

Od Dariny c.d Miran


-No dobrze.-odpowiedziałam wstając i prostując skrzydła.
Uniosłam się na nich lekko do góry i opadłam delikatnie na ziemię.
-To zaprowadzisz mnie do tego miejsca?-spytałam.
-Nie.-zaśmiała się.
Skrzywiłam się ale co poradzisz na takiego wilka.
-To gdzie idziemy?-spytałam
-Najpierw pójdziemy do Tajgi.
-No dobra.
Przeszłyśmy się najpierw do tajgi.Ja taż szłam ponieważ Miran nie umie latać.Po kilku minutach byłyśmy już w Tajdze.Tam było pięknie czysta woda, rześkie powietrze i było trochę chłodno co mi się spodobało. Miran napiła się wody więc zrobiłam to samo potem na nią popatrzyłam i spytałam się czy w końcu zaprowadzi mnie tam gdzie jest naprawdę zimno.

<Miran?>



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz