wtorek, 25 lutego 2014

Od Yummey c.d Ciberspacio


Coś mokrego, i małego spadło na moje futro, wtedy niewiadomo jak, poczułam jak wracają mi siły, a części ciała są mi już posłuszne. Leżałam tak jeszcze chwilkę. Słyszałam słowa, znajomego mi głosu... Ruszyłam lekko łapą, przeciągłam się i spojrzałam w oczy Cibera.
- Dlazego miałabym Cię opuszczać? - zapytałam, przekrzywiając głowę. Basior otarł łzy, i uśmiechnął się. Odwzajemniłam ten szczery uśmiech. Podniosłam się i podeszłam do Ciberspacia.
- A to... miałam już dawno zrobić... - pocałowałam go

Ciberspacio?



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz