niedziela, 23 lutego 2014

Od Terro


Szedłem przez las, zaciekawiony nowymi terenami. Dopiero co mnie przyjęli. Swoją drogą, to ładnie tu. Zastanawiam się, czy powinienem tu zostać. Ojciec może wysłał za mną pościg? Wtedy ta wataha byłaby w niebezpieczeństwie... Nie chcę stwarzać kłopotów. Nagle ktoś na mnie wpadł. Wywaliliśmy się. Wstałem i otrzepałem się. Poczekałem ąż i on wstanie. Był zdyszany.
- Co tak pędzisz? - zapytałem spokojnie.
- Wybacz.
- Jak masz na imię?

<Ktosiu?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz