niedziela, 23 lutego 2014

Od Viento Azul c.d. Lexi

Lexi nie dokończyła swej wypowiedzi gdyż nagle przed nami wylądował duży gryf. Nie wyglądał groźnie ale ostrożności nigdy za wiele, przywołałem Sky'a i stanąłem w gotowości do kontrataku. Gryf wydał z siebie przeraźliwie wrzask, aż uszy mnie zabolały. Zrozumiałem, że potrzebuje pomocy. Pokazał nam swoją dużą ranę jaką posiadał pod prawym skrzydłem.
- Lexi, przemyj mu tą ranę wodą! - nakazałem waderze.
Ona tak uczyniła po czym nakazałem Sky'owi, aby przyniósł mi: liany, liście z lasu tropikalnego i kilka gałęzi. W kilkanaście minut był spowrotem, a ja zrobiłem z tych przedmiotów opatrunek dla zwierzęcia. Lexi cały czas uważnie mi się przyglądała. Po zakończonej akcji ratunkowej gryf mi podziękował i powiedział kto mu tą krzywdę wyrządził. Tym kimś był...


< Lexi? Kto to był? >

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz