Odwróciłem się.
-O, cześć. - przechyliłem przyjaźnie łeb. - Już wstałaś.
-Nie rozumiem...
-Znalazłem cię w lesie. Byłaś cała we krwi. - zaszeptałem - Pomyślałem, że ci pomogę.
-Dziękuję...
-Nie ma za co. Jak się czujesz? - zapytałem troskliwie.
<Roza? Sory, za twórczość>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz