wtorek, 18 lutego 2014

Od Yummey

Spacerowałam terenami nowej watahy, poszukując jakiegoś towarzystwa. Nie znałam tam nikogo, tylko Alpy i Betę. Postanowiłam pójść nad jeziorko. Zawsze, w mojej byłej wataszce, o tej porze roku było mnóstwo wilków. Gdy dotarłam na miejsce przysiadłam nad brzegiem jeziorka. Myliłam się jednak. W pobliżu nie było nikogo... Położyłam się i zwinęłam w kłębek. Popatrzyłam na chwilę w góre. Nademną stał szary basior... Bardzo przystojny... Można powiedzieć że mi się nawet spodobał...

Ciberspacio?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz